SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Klienci żalą się na e-sklep z obuwiem. Co na to firma?

Od pewnego czasu na LinkedIn pojawiają się głosy niezadowolenia, dotyczącego obsługi sklepu internetowego Saway. Sprzedawca oferuje wyprodukowane w Polsce damskie buty ze skóry naturalnej, stawiając na jakość obuwia, dopracowaną stronę internetową i prężnie działające media społecznościowe. Z drugiej strony, część klientek jest zniechęcona zakupami, wskazując na nieprzejrzysty proces zakupowy.  Mamy stanowisko firmy. 

fot. Karolina Winnicka fot. Karolina Winnicka

Saway to polski producent damskiego obuwia ze skóry naturalnej, sprzedający asortyment poprzez sklep internetowy saway.pl.  

“Działalność w branży obuwniczej rozpoczęliśmy w 2008 roku. Przez kilka lat obecności na rynku konsekwentnie budowaliśmy pozycję krajowego lidera rynku, stale wzbogacając ofertę o nowe produkty. W 2014 roku uruchomiliśmy nasz pierwszy sklep internetowy z butami damskimi ze skóry, a także modelami męskimi, zdobywając kolejne doświadczenie. Jednocześnie rozszerzyliśmy obszar działania na nowe grupy Klientów, co dało nam możliwość dużego rozwoju” – czytamy na stronie sklepu.  

“Zadowolenie Klientów jest najważniejsze, dlatego też dokładamy wszelkich starań, aby zamówienia były realizowane błyskawicznie, a oferowany towar stanowił synonim najwyższej jakości. Dzięki zaangażowaniu naszych fachowców, którzy chętnie udzielają porad, zakupy w sklepie internetowym Saway.pl stają się czystą przyjemnością” - deklaruje Saway.  

Jak się okazuje, deklaracje nijak mają się do rzeczywistości, co wybrzmiewa w ostatnim czasie na LinkedInie, gdzie natrafiliśmy już na dwa wpisy dotyczące niezadowolenia z procesu zakupowego w sklepie.  

LinkedInowe śledztwo

Pierwszy z nich opublikowała 3 miesiące temu Joanna Penza, która zastanawiała się, jak ocenić sprzedawcę z marketingowego punktu widzenia sklep dwukrotnie przesłał jej wiadomość z przeprosinami, odciągając w czasie termin wysyłki zamówionych butów. Z jednej strony, deklarowany czas wysyłki okazał się mrzonką, z drugiej – sprzedawca był w stałym kontakcie z klientem.  

Pod wpisem pojawiło się dużo komentarzy, doceniających responsywność sprzedawcy: “Jak dla mnie bardzo dobrze, ktoś tam odrobił lekcję z marketingu – stały kontakt z klientem, przejrzystość. Nie trzeba do nich dzwonić i dobijać się o to, co się dzieje z zamówieniem. Moje propsy”.

Pojawiały się również konstruktywne podpowiedzi typu: “Z perspektywy klienta to słabe, bo przecież już widziałam się w tych butach, nawet zaplanowałam cały Look, a tu klapa. Doceniam jednak informacje, że nie dojdą. Z perspektywy firmy to znak, aby przyjrzeć się co w procesach planowania i logistyki nie wychodzi. Podstawa to aktywne, ciągłe planowanie i reagowanie na zmianę popytu. Chyba w firmie Saway, warto zrobić przegląd procesów i wdrożyć na początek S&OP a później IBP.

Nie zabrakło także opinii osób bardziej zorientowanych w temacie: “O ciekawy case. Bo ta marka nie dowozi, wystarczy poczytać opinie. Sprytny zabieg komunikacyjny na przykrycie braku odpowiednich zasobów, żeby tego typu sytuacje były sporadyczne a nie normatywne. Nie dowozisz – nie obiecuj”.  

Opinii w internecie nie brakuje

Rzeczywiście wystarczy poczytać opinie w internecie, by dowiedzieć się, że problemy z dostawą nie są odosobnionym przypadkiem.  

 

W ostatnich dniach kolejna niezadowolona klientka firmy, Karolina Winnicka, zwróciła uwagę na Saway w swoim linkedInowym wpisie.  

Firma jest zaskakująca - z jednej strony niemal idealne social media, dobrze zbudowana strona, a z drugiej strony kompletna klapa z kontaktem z klientem – mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Winnicka.  

Pod wpisem Winnickiej pojawiły się komentarze innych klientek, mających doświadczenia z Saway:

“Zamawiałam w tym sklepie, moja mama także, kilkoro znajomych... to nie jest jednostkowa sytuacja, ta przesyłka zawsze trwała kilka dni, zwrot jeszcze dłużej;) Szkoda, bo jakość jest super ale ta obsługa... Właśnie dlatego nie kupię więcej tam butów, bo dopasowanie rozmiaru, gdyby trzeba było coś zwracać lub wymieniać spowoduje, że sandały dotrą w zimę”

Co ciekawe, nie brakuje również zadowolonych klientek, które również podzieliły się swoimi doświadczeniami:

“Parokrotnie kupowałam buty tej marki i przyznam że byłam bardzo zadowolona. Przykro czytać, że byłaś tak potraktowana i w 100% się zgadzam, że na to czy pozostaniemy z daną marką głównie wpływa całe doświadczenie zakupu, niż tylko sam produkt. To bardzo ważny temat! Miło że się tym podzieliłaś”

“Bardzo lubię buty tej firmy, ale tak jak w każdej branży nie ma nic cenniejszego niż autentyczność i szczerość, której tu ewidentnie zabrakło”

Co na to Saway i UOKiK?

Postanowiliśmy poprosić Saway o odniesienie się do komentarzy, dotyczących problemów z wydłużającym się terminem wysyłki. Dostaliśmy dość zdawkową odpowiedź. – tak, zdarzają się takie sytuacje szczególnie w okresie urlopowym. Jeśli występują większe opóźnienia, wydłużamy czasy dostaw i informujemy klientów - zapewniła nas firma. 

– Proszę poczytać opinie – jest ich bardzo dużo i tak jak napisałam – ocena 1 lub 5. Warto spojrzeć na daty opinii – brak terminowej wysyłki i brak informacji, to standard, chyba, że okres urlopowy trwa tam cały rok – ripostuje Winnicka.

Zapytaliśmy także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, czy wpłynęły do niego jakiekolwiek skargi na sklep interenetowy Saway.

Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynęły dotychczas pojedyncze zgłoszenia dotyczące sklepu internetowego SAWAY. Jedno z nich dotyczy problemu z realizacją zamówienia, drugie – trudności w dochodzeniu reklamacji.

W zgłoszeniach konsumenci zwracali uwagę m.in. na brak możliwości skutecznego kontaktu z firmą, wydłużony czas oczekiwania na przesyłkę mimo wcześniejszych zapewnień oraz brak zwrotu pieniędzy w sytuacji niewywiązania się z umowy” – poinformował nas Bartosz Klimczuk, ekspert z zespołu prasowego UOKiK.  

Pierwsza z autorek linkedInowego wpisu otrzymała w końcu zamówienie, ale jak sama przyznała w kolejnym wpisie, niesmak pozostał. 

Użytkownicy LinkedIna jasno wskazywali, że jeżeli problem firmy leży tylko w komunikacji, wystarczyłoby uprzedzić o dłuższym czasie realizacji:

“Dużym atutem jest umieć przyznać się do błędu. Jeżeli pominiesz to milczeniem, stracisz podwójnie. Bo jak dobrego produktu nie dostanie klient, tak niesmak związany z dostawą pozostanie. Tak czy siak będzie się czuł oszukany” 

Dołącz do dyskusji: Klienci żalą się na e-sklep z obuwiem. Co na to firma?

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl