Tesco nie robi błędu, rezygnując z Henia i Krysi (opinie)
Rezygnacja przez Tesco z brand heroes Henia i Krysi nie jest błędem, ale przed nową agencją stoi trudne zadanie powtórzenia sukcesu poprzedniego formatu reklamowego. Dla Wirtualnemedia.pl komentują Krzysztof Tkaczyk i Piotr Zajlich.

W zeszłym tygodniu agencja Red8 Advertising oficjalnie poinformowała o przejęciu od PZL obsługi reklamowej Tesco, co najprawdopodobniej oznacza koniec formatu reklamowego z parą brand heroes: Krysią i Heniem (więcej na ten temat).
Zdaniem ekspertów pytanych przez Wirtualnemedia.pl, komunikacja z Heniem i Krysią w ostatnim czasie straciła nieco na atrakcyjności, ale to nie znaczy, że przestała być atrakcyjna dla odbiorców. Przez lata brand heroes Tesco nadali marce charakter i rozpoznawalność, a konsumenci przyzwyczaili się do nich, dlatego przed Red8 Adveritsng stoi trudne zadanie powtórzenia tego sukcesu. Dla Wirtualnemedia.pl komentują Krzysztof Tkaczyk z Insignii i Piotr Zajlich z San Markos.
Krzysztof Tkaczyk, dyrektor kreatywny, Insignia
Henio i Krysia obok Serca i Rozumu to najmocniejsza para brand heroes na polskim rynku. Jeśli agencja i Tesco zdecydowali się na zmianę - a można się zgodzić, że wykorzystanie postaci straciło ostatnio na dynamice i jakości - to zmiana ta musi zrekompensować ogromny kapitał wizerunkowy postaci, który zostanie zmarnowany.
Biedronka parę lat temu wykonała podobny ruch marketingowy, rezygnując z bardzo popularnych i kreatywnych reklam z ożywionymi produktami. Branża była poruszona jakościową zmianą komunikacji na „kreatywnie gorszą”, ale klient poza zmianą komunikacji dokonał również rebrandingu, uspójnienia wyglądu sklepów, podniesienia jakości oferty i dynamicznej ekspansji (trochę z nieba spadł Biedronce „guerilla marketing” w postaci rekomendacji Jarosława Kaczyńskiego ;). Biedronka na zmianie skorzystała dzięki jej skali i kompleksowości.
Jeśli nowy pomysł Tesco zakłada również dynamiczne działania z zakresu merchandisingu lub innych działań związanych z wyróżnieniem oferty, taka zmiana może okazać się korzystna w dłuższej perspektywie
Piotr Zajlich, dyrektor kreatywny, San Markos
Z pewnością siłą postaci, które stały za komunikatami Tesco, była ich prawdziwość. Prawdziwość bardzo starannie oparta na tych elementach schematów ludzkich zachowań, z którymi utożsamia się praktycznie każdy z nas. Ja także. I przyznam się, że robiłem to z przyjemnością. Czasem widząc Henia i Krysię skupiałem się na reklamie czekając, czym rozbawią mnie tym razem. Doskonała robota. Dodatkowo oferowane przez Tesco produkty zawsze zgrabnie wpasowane były w historie z życia bohaterów, co świetnie służyło ich promocji.
W mojej opinii nowe otwarcie musiałoby wiązać się z naprawdę poważnymi zmianami na poziomie strategicznym firmy, aby uzasadnić zmianę strategii komunikacji. Jeśli jednak takie zmiany zaistniały i powstały nowe cele, całość komunikacji powinna być do nich dopasowana. Robienie tego na siłę nawet z najmilszymi dla oka i ucha charakterami, ale stworzonymi do innych, zadań, zwyczajnie nie ma sensu.

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku 



Dołącz do dyskusji: Tesco nie robi błędu, rezygnując z Henia i Krysi (opinie)
uciekałem od telewizora, widząc tego grubasa w okularkach - łudząco podobnego
do niejakiego upiornego Wojciecha Manna ;)
który nachalnie spogląda z każdego kąta ? teraz już mniej, pogoniony ...
nareszcie ktoś się zorientował, ze koleś jest irytujący ???
branża może se płakać - decyduje Pan Klient !
Kropka.