Zygmunt Solorz nie zgadza się z dymisją. „Desperacki manewr wizerunkowy”
We wtorek Zygmunt Solorz został odwołany z rad nadzorczych czterech czołowych firm z jego holdingu, m.in. Cyfrowego Polsatu, Polkomtelu i Telewizji Polsat. Zdymisjonowano też prezesa dwóch pierwszych podmiotów. Prawnik miliardera podkreśla, że to ruch bezprawny i rzekomo skuteczny.

Cyfrowy Polsat w we wtorek rano poinformował, że jego główny akcjonariusz TiVi Foundation odwołał Mirosława Błaszczyka ze stanowiska prezesa i Zygmunta Solorza z funkcji szefa rady nadzorczej.
TiVi Foundation przekazała zaś, że Błaszczyk i Solorz zostali też zdymisjonowani z analogicznych funkcji w Polkomtelu, a ten drugi stracił też stanowisko szefa rady nadzorczej w dwóch innych spółkach zależnych Cyfrowego Polsatu: Telewizji Polsat i Netii.
Nowym prezesem Cyfrowego Polsatu i Polkomtelu został Andrzej Abramczuk, do 2018 roku kierujący zarządem Netii, zaś na szefa rady nadzorczej obu firm powołano prawnika Daniela Kaczorowskiego, od lat doradzającego spółkom z grupy Cyfrowy Polsat.
TiVi Foundation jednogłośnie za zmianami
W komunikacie Cyfrowego Polsatu wskazano, że TiVi Foundation postanowiła o zmianach we władzach firmy, wykonując przysługujące jej „osobiste uprawnienie do powoływania i odwoływania Prezesa Zarządu Spółki (art. 14 ust. 2 Statutu Spółki) oraz Przewodniczącego Rady Nadzorczej”.
CZYTAJ TEŻ: Nowe spółki i fundacja Zygmunta Solorza. Prawnik syna miliardera przestrzega
TiVi Foundation wyjaśniła zaś, że „głównym celem powyższych zmian było usprawnienie nadzoru nad kluczowymi spółkami Fundacji”, a jej podstawowym obowiązkiem jest „ochrona jej aktywów, a powyższe zmiany były niezbędne w celu prawidłowego wypełnienia tego obowiązku”.
Dodała, że o zmianach we władzach spółek wszyscy trzej członkowie jej rady zdecydowali jednogłośnie. Pod koniec ub.r. do dwuosobowych rad fundacji TiVi i Solkomtel, wokół których toczy się spór Zygmunta Solorza z dziećmi (szczegóły przedstawiamy poniżej), powołany został kurator sądowy Peter Schierscher. W radzie TiVi Foundation są też Jarosław Grzesiak i Tomasz Szeląg.
Zygmunt Solorz: zmiany rzekomo skuteczne
Po południu stanowisko w sprawie zajął Zygmunt Solorz. Prawnik Radosław Kwaśnicki, wspólnik w kancelarii RKKW, od niedawna główny doradca miliardera ds. korporacyjnych, w oświadczeniu, które jako pierwsze zamieściła „Rzeczpospolita”, stwierdził, że Solorz „wyraża głęboką dezaprobatę dla dyskutowanych zmian z całą mocą, podkreślając bezprawne i pozastatutowe działania leżące u podstaw tej, jedynie przejściowej sytuacji”.
– Dzisiejsze, rzekomo skuteczne zmiany zostaną niezwłocznie zaskarżone, ponieważ stoją w sprzeczności tak z procedurami jak i prawem. Rzekome odwołanie Zygmunta Solorza ze stanowiska Szefa Rady Nadzorczej jest w jego ocenie wyłącznie czasowym wybiegiem mającym na celu zwrócenie uwagi na spór wokół spółki, co nie służy jej bieżącym operacjom – dodał.
Jego zdaniem zmiany we władzach Cyfrowego Polsatu to także „desperacki manewr wizerunkowy”. – Wynikający z silnej argumentacji mojego Klienta przedstawionej w apelacji od wyroku pierwszej instancji w Liechtensteinie oraz Jego ostatnich sukcesów sądowych na Cyprze oraz w Liechtensteinie”.
Co to za sukcesy? W czerwcu br. do rad dyrektorów zarejestrowanych na Cyprze spółek Reddev Investments, Stasalco, Karswell i WBN, które są wehikułami inwestycyjnymi Zygmunta Solorza, powołano po dwie kolejne (poprzednio w każdej były już dwie). Reprezentujący starszego syna Solorza prawnik Paweł Rymarz powiedział „Parkietowi”, że chodzi o to, „aby żadna ze stron (stron sporu o sukcesję między Solorzem a jego dziećmi – przyp.) nie mogła sama przeprowadzić żadnej transakcji”.
Nominacje zostały jednak wstrzymane przez Cypryjski Sąd Najwyższy, który – jak podał w zeszły piątek „Puls Biznesu” – przychylił się do wniosku skierowanego przez prawników Zygmunta Solorza. – Powołanie ich (nowych dyrektorów – przyp.) nastąpiło bowiem w okolicznościach sprzecznych z – delikatnie mówiąc – podstawowymi zasadami prawa Cypru – powiedział „PB” Radosław Kwaśnicki.
We wtorkowym oświadczeniu prawnik Solorza ostrzegł menedżerów powołanych właśnie do władz firm z grupy Cyfrowy Polsat. – Osoby, które zostały wadliwie umocowane, muszą liczyć się z surową odpowiedzialnością z tytułu działań podejmowanych do czasu orzeczeń sądowych dotyczących ich mandatów – stwierdził.
Solorz ma kontrolny pakiet akcji, ale jego fundacją kieruje kurator
Do Zygmunta Solorza należy kontrolny pakiet akcji Cyfrowego Polsatu, stanowiących 48,15 proc. kapitału i 59,51 proc. głosów na walnych zgromadzeniach. Przy czym biznesmen nie ma tych walorów bezpośrednio, tylko poprzez cypryjską spółkę Reddev Investments należącą do TiVi Foundation.
Zygmunt Solorz na czele rady nadzorczej Cyfrowego Polsatu był od połowy 2021 roku. W połowie ub.r. do rady dołączyła jako wiceprzewodnicząca Justyna Kulka, którą w 2023 i 2024 roku powołano do rad nadzorczych wielu podmiotów z holdingu Solorza.
CZYTAJ TEŻ: Holding Zygmunta Solorza inwestuje w gaz. Rozmawia z Amerykanami
Mirosław Błaszczyk był prezesem Cyfrowego Polsatu i Polkomtelu od 2009 roku. Wcześniej, od 1994 roku, pracował w Telewizji Polsat – najpierw m.in. jako dyrektor biura zarządu i prokurent, a od 2007 roku jako prezes.
Wcześniej synowie Solorza z dymisjami
Gdy wybuchł jego spór z dziećmi, Zygmunt Solorz zapowiedział, że odwoła synów Tobiasa Solorza i Piotra Żaka z władz swoich spółek. Zdymisjonowany został także współpracujący z miliarderem od kilku lat prawnik Jarosław Grzesiak.
Obaj synowie na początku października ub.r. stracili miejsce w radzie nadzorczej ZE PAK, zaś Tobias Solorz i Jarosław Grzesiak – w radzie Cyfrowego Polsatu. Pod koniec ub.r. złożyli w tej sprawie pozwy sądowe, ale kilka tygodni temu je wycofali.
Synowie Solorza na walnym zebraniu w połowie czerwca nie uzyskali też absolutorium z pełnienia w ub.r. funkcji członków rady nadzorczej ZE PAK. Inaczej było na walnym Cyfrowego Polsatu w drugiej połowie czerwca: Tobias Solorz i Jarosław Grzesiak otrzymali skwitowanie. Skąd ta zmiana? Jak opisywaliśmy szczegółowo, tym razem w imieniu Tivi Foundation głosy z większościowego pakietu akcji spółki wykonywał pełnomocnik synów Solorza, a nie biznesmena.
Piotr Żak nadal jest natomiast prezesem Telewizji Polsat. Został oddelegowany na to stanowisko z rady nadzorczej na początku stycznia ub.r., a sześć miesięcy później objął je na stałe.
Żak pod koniec kwietnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl stwierdził, że od połowy ub.r. przynajmniej 30 razy usiłowano zdymisjonować go ze stanowiska prezesa Telewizji Polsat. – Wiem, że zaraz będą kolejne. Niedługo zgromadzenie wspólników Telewizji Polsat, na którym nie pojawi się mój tata, a zamiast niego będą „jacyś” ludzie powołujący się na „jakieś” pełnomocnictwa, którzy podejmą próby oceniania, czy się nadaję na to stanowisko i finalnie kolejna próba odwołania. Te działania są nieetyczne, a czasami nielegalne. Staram się je jednak oddzielić od bieżącej działalności Telewizji – powiedział.
Spór Solorza z dziećmi od prawie roku
Zmiany we władzach Cyfrowego Polsatu to kolejna odsłona konfliktu Zygmunta Solorza z dziećmi o sukcesję w jego imperium biznesowym. Kluczowa w sporze jest kontrola właścicielska nad zarejestrowanymi w Liechtensteinie TiVi Foundation i Solkomtel Foundation, poprzez które Solorz ma udziały w swoich najważniejszych polskich spółkach. Sprawa trafiła do sądu w Lichtensteinie, który pod koniec ub.r. wydał decyzję o ustanowieniu kuratora w TiVi Foundation i Solkomtel Foundation. Równocześnie zawieszono uprawnienia Zygmunta Solorza jako właściciela fundacji do powoływania członków ich organów zarządzających. W fundacjach nie mogą być też przyjmowane uchwały dotyczące innych kwestii. Do pełnienia funkcji kuratora wyznaczono urzędnika z Liechtensteinu.
Postanowiono też, że decyzje dotyczące zarządzania oboma podmiotami będzie on uzgadniał z każdą ze stron sporu: Tomaszem Szelągiem reprezentującym Zygmunta Solorza oraz Katarzyną Tomczak wskazaną przez dzieci miliardera.
W drugiej połowie października Cyfrowy Polsat podał, że od swojego największego akcjonariusza - cypryjskiego Reddev Investments - dostał pismo „informujące o otrzymaniu przez Reddev tymczasowych zabezpieczeń w trybie ex parte od adwokatów reprezentujących Piotra Żaka, Alexandrę Żak oraz Tobiasa Solorza”. - W piśmie zaznaczono, że wydane tymczasowe zabezpieczenia nie mają mocy ani skutku w Polsce i nie wpływają, ani w żaden sposób nie zmieniają struktury właścicielskiej ani zarządczej Spółki (czyli Cyfrowego Polsatu - przyp.), jak również nie wpływają w żaden sposób na bieżącą działalność operacyjną Spółki i jej spółek zależnych - opisano.
Analogiczne zabezpieczenia tymczasowe na wniosek prawników dzieci Zygmunta Solorza wydano wobec należącej do miliardera cypryjskiej spółki Argumenol Investment Company, głównego akcjonariusza Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin.
W drugiej połowie maja Aleksandra Żak, Tobias Solorz i Piotr Żak wspólnym oświadczeniu przekazanym portalowi Wirtualnemedia.pl poinformowali, że Sąd Książęcy w Liechtensteinie oddalił pozew Zygmunta Solorza kwestionujący ważność zmian w statucie Fundacji TiVi i przeniesienia kontroli nad nią, dokonanych 2 sierpnia 2024 roku.
– Sąd w pełni uznał nasze racje i oddalił powództwo Ojca. Jego otoczenie próbowało zanegować ważność oświadczenia, którym zrzekł się aktywnej kontroli nad Fundacją TiVi, będącą właścicielem Grupy Polsat Plus. Decyzja sądu jest jednak jasna. Postanowienia statutu Fundacji TiVi uruchamiające nieodwołalną sukcesję są ważne. Sąd podkreślił także, że nigdy nie wprowadziliśmy w błąd i nie oszukaliśmy naszego Ojca – wyliczyły dzieci Zygmunta Solorza.
Co na to Solorz? – Wyrok Sądu I instancji nie zmienia niczego w stanie faktycznym. To co jest kluczowe, to fakt, że Zygmunt Solorz zachował kontrolę nad fundacją TiVi. Decyzja sądu nie jest ostateczna. Zygmunt Solorz wniesie apelację od wspomnianego wyroku – napisano w stanowisku miliardera.
Dołącz do dyskusji: Zygmunt Solorz nie zgadza się z dymisją. „Desperacki manewr wizerunkowy”