SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Jacek Żakowski nie pisze już do „ Polityki”. „Linia redakcyjna działa na mnie demotywująco”

W tygodniku „Polityka” nie znajdziemy już artykułów autorstwa Jacka Żakowskiego. Jak przyznaje dziennikarz, linia redakcyjna pisma działa na niego demotywująco.  

Dołącz do dyskusji: Jacek Żakowski nie pisze już do „ Polityki”. „Linia redakcyjna działa na mnie demotywująco”

23 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
xxx
Czy ktoś może mi wytłumaczyć jak ktoś porządny może pracować dla tygodnika założonego w 1057r przez komitet centralny PZPR?

W Polsce husarskiej w PZPR było ponad 3 mln członków. Pomnóż to przez 3 (najbliższa rodzina), to masz 9 mln ludzi, którym po drodze było z partią - niekoniecznie ideowo, ale często dla wygody lub świętego spokoju. Dolicz do tego działaczy ZSL (obecny PSL) i SD. Dolicz ludzi aparatu bezpieczeństw. Dolicz do tego krewnych. Wtedy zrozumiesz, że masa Polaków w jakiś sposób była związana z tamtym ustrojem. Ale husaria lubi myśleć, że cała rodzina to byli powstańcy, żołnierze wyklęci a przodkowie mieli dworki na Kresach... Najlepsza jest ta potatuowana patusiarnia drąca mordy 1 sierpnia i paląca race - większość to prawnuki ludzi z awansu społecznego po 1945 r., która dzisiaj wyprzedaje ziemie z nacjonalizacji :D W Polsce brakuje historyków z jajami, żeby zacząć wreszcie mówić prawdę o naszej historii - sarmatofaszyźmie, pańszczyźnie, nędzy II RP, nędzy przedwojennej Warszawy, nieodpowiedzialności ludzi, którzy podjęli decyzję o wybuchu Powstania Warszawskiego (byli oficerowie przeciwni tej decyzji, ale o nich się milczy), o tym, że tak naprawdę z komuną to walczyła garstka ludzi, bo zwykły szary człowiek zwyczajnie chce przetrwać a nikt nie rodzi się bohaterem.
14 5
odpowiedź
User
Kubeł zimnej wody na głowy
Czy ktoś może mi wytłumaczyć jak ktoś porządny może pracować dla tygodnika założonego w 1057r przez komitet centralny PZPR?

W Polsce husarskiej w PZPR było ponad 3 mln członków. Pomnóż to przez 3 (najbliższa rodzina), to masz 9 mln ludzi, którym po drodze było z partią - niekoniecznie ideowo, ale często dla wygody lub świętego spokoju. Dolicz do tego działaczy ZSL (obecny PSL) i SD. Dolicz ludzi aparatu bezpieczeństw. Dolicz do tego krewnych. Wtedy zrozumiesz, że masa Polaków w jakiś sposób była związana z tamtym ustrojem. Ale husaria lubi myśleć, że cała rodzina to byli powstańcy, żołnierze wyklęci a przodkowie mieli dworki na Kresach... Najlepsza jest ta potatuowana patusiarnia drąca mordy 1 sierpnia i paląca race - większość to prawnuki ludzi z awansu społecznego po 1945 r., która dzisiaj wyprzedaje ziemie z nacjonalizacji :D W Polsce brakuje historyków z jajami, żeby zacząć wreszcie mówić prawdę o naszej historii - sarmatofaszyźmie, pańszczyźnie, nędzy II RP, nędzy przedwojennej Warszawy, nieodpowiedzialności ludzi, którzy podjęli decyzję o wybuchu Powstania Warszawskiego (byli oficerowie przeciwni tej decyzji, ale o nich się milczy), o tym, że tak naprawdę z komuną to walczyła garstka ludzi, bo zwykły szary człowiek zwyczajnie chce przetrwać a nikt nie rodzi się bohaterem.

Już lecą minusy od Husarii :D Do ludzi nie dociera, że tylko czyszczenie do spodu naszej własnej historii uratuje nas przed powtarzaniem błędów. Głupotą jest myśleć, że w razie zagrożenia czy okupacji większość ludzi będzie walczyć. Zastanawiam się czy ten nadal powszechny ostracyzm względem krytyków decyzji o wybuchu PW to nie jest właśnie po to pielęgnowany przez polityków i konformistycznych historyków, by znów mieć dzieciaków gotowych do pójścia z VISami na Tygrysy, gdy ich dzieciaki polityków będą siedzieć np. słonecznej Hiszpanii. Zapóźnienia w reformowaniu wojska, zakupy na łapu-capu itd. itp. to jest właśnie skutek niewyciągania wniosków z historii. Tak jak nadal nie wyciąga się wniosków z Powstania Styczniowego i zniesienia pańszczyzny przez cara. Im dalej politycy będą od zwykłych ludzi, im bardziej "ludzie sukcesu" będą żyć w swoich bańkach i gardzić resztą społeczeństwa, tym większe ryzyko, że w razie wojny, okupacji część społeczeństwa będzie miała w d... zrywy i patriotyczne uniesienia. Im mniej wspólnotowości, im mniej przyjaznego państwa, im większa polaryzacja społeczna, tym mniejsza skłonność do walki za innych a większa do tego, żeby brać rodzinę, plecak i w nogi lub nie wychylać się. Uczcie się od Finów w tej kwestii - państwo powinno dbać o to, by ludzie chcieli bronić tego państwa. Husarskie skrzydła zweryfikował postęp, tj. gdy pojawiły się pierwsze fabryki muszkietów w Europie...
8 1
odpowiedź
User
Mezopotamer
Jacek był kiedyś świetny w TOK FM, gdy działał wspólnie z Lisem, Władyką i Wołkiem.
7 2
odpowiedź