Piotr Pal: Brodnicki i Okrasa zmienili wizerunek Lidla z „jest tanio” na „jest smacznie”
Jestem fanem sposobu, w jaki ewoluowała na przestrzeni ostatnich lat komunikacja Lidla i Biedronki. Panowie Brodnicki i Okrasa doskonale wpisali się w kontekst kulinarny, a kolejne spoty wykorzystywały w pełni ich potencjał - uważa Piotr Pal z agencji Opcom.

Trudno oceniać słuszność zakończenia przez Lidl Polska komunikacji reklamowej z udziałem Pascala Brodnickiego i Karola Okrasy, nie znając kontekstu (nowego briefu) i nie mając dostępu do twardych danych, które ostatecznie są w stanie zweryfikować skuteczność kampanii. Osobiście jestem ogromnym fanem komunikacji Lidla (i Biedronki), a dokładniej mówiąc: zmiany akcentów z „jest tani” (argument czysto funkcjonalny: „u nas nie wydasz kokosów”) przez „mądry wybór” (już nie robię zakupów w „sklepie dla biedoty”, teraz jestem smart shopperem!), aż po swego rodzaju „aspiracyjność” kampanii z panami Brodnickim i Okrasą.
Poza oczywistym kontekstem kulinarnym, mamy tutaj do czynienia z często spotykanym zabiegiem zestawienia dwóch ambasadorów (czy też brand heroes) na zasadzie przeciwieństw (dość przywołać przykład Serca i Rozumu, postaci jakże różniących się od siebie M&Msów czy chociażby Henia i Krysi oraz pozostałych Ekspertów Tesco). Możliwości budowania komunikatów opartych na tej kontrze są praktycznie nieograniczone - zwłaszcza gdy zadba się o to, żeby ambasadorzy czy brand heroes nie „przykryli” sobą komunikowanej oferty czy marki. Co zresztą widać po przykładzie Serca i Rozumu (przejście z TP do Orange) czy niewykorzystywanych już w kampaniach Ekspertów Tesco - w tego typu komunikacji, jaką z panami Brodnickim i Okrasą prowadził także i Lidl, możliwe jest zarówno prowadzenie długofalowej komunikacji na tym samym pomyśle, jak i praktycznie bezbolesne „odwiązanie” bohaterów od marki. Z drugiej strony możemy porównać komunikację Tesco, które tak jak Lidl wykorzystuje do tego celu kucharza Roberta Makłowicza. Komunikacja Tesco wypada w tym porównaniu zdecydowanie mniej efektownie.
Jak już wspominałem, jestem fanem sposobu, w jaki ewoluowała na przestrzeni ostatnich lat komunikacja Lidla i Biedronki. Panowie Brodnicki i Okrasa doskonale wpisali się w kontekst kulinarny, a kolejne spoty wykorzystywały w pełni ich potencjał. Czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie w roli ambasadorów marki innych bohaterów? Jeżeli tylko zostaliby wykorzystani tak samo sprawnie jak panowie Brodnicki i Okrasa, czemu nie? Natomiast musimy pamiętać o jeszcze jednym, ważnym elemencie całej układanki, mianowicie o ofercie - a ta (tygodnie tematyczne w Lidlu) zagrała z komunikacją idealnie.
Brodnicki i Okrasa w reklamach Lidla: od USA do Azji, od walki bokserskiej do orędzia prezydenta (wideo)Raz jeszcze podkreślę - trudno jest oceniać kampanię, nie znając briefu i wynikających z niego celów, ani tego czy zostały spełnione czy też nie. Biorąc pod uwagę jedynie sposób, w jaki skonstruowane były kolejne kampanie (dobór ambasadorów, sposób ich wykorzystania, świetne zgranie z ofertą), moim skromnym zdaniem ta komunikacja była wzorowa.
Piotr Pal, head of strategy w agencji Opcom

Newsletter






Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Całodobowy kanał poświęcony Smerfom już nadaje po polsku 



Dołącz do dyskusji: Piotr Pal: Brodnicki i Okrasa zmienili wizerunek Lidla z „jest tanio” na „jest smacznie”