Jak aplikacje i strony mobilne pomagają sprzedawać w trakcie świątecznej gorączki handlowej
Rynek m-commerce w Polsce dopiero raczkuje i zakupów dokonywanych przez urządzenia mobilne nie jest dużo. Jednak to tylko pozory, ponieważ to wcale nie oznacza, że nasze smartfony i tablety w nich nie uczestniczą - strategie sprzedażowe w internecie mobilnym analizuje Wojciech Poniatowski z K2.
Sezon zakupów świątecznych w pełni. Black Friday, który tradycyjnie jest światłem startowym dla świątecznej gorączki zakupowej na rynkach anglosaskich zadomowił się także w Polsce, szczególnie w sklepach internetowych. I choć długo jeszcze nie uświadczymy u nas sytuacji, kiedy w weekend po święcie dziękczynienia sklepy generują kilka procent całego rocznego przychodu, to jednak tradycyjnie już grudzień dla wielu marek i sklepów jest najlepszym miesiącem w roku.
Według badań ARC Rynek i Opinia, już 75 proc. Polaków deklaruje, że zakupów świątecznych dokona zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i przez internet, a co dwunasty Polak ma zamiar dokonać zakupów wyłącznie w sieci.
Pojawia się pytanie jaka w tym rola aplikacji i stron mobilnych? Wydawałoby się, że wciąż jeszcze marginalna. Rynek m-commerce w Polsce dopiero raczkuje i zakupów dokonywanych przez urządzenia mobilne nie jest dużo. Jednak to tylko pozory, ponieważ to wcale nie oznacza, że nasze smartfony i tablety w nich nie uczestniczą. Wręcz przeciwnie - prawie 40 proc. ankietowanych przez Gemius stwierdza, że podczas zakupów online na komputerze korzysta ze smartfona lub tabletu wybierając produkty. Co więcej, spora grupa osób rozpoczyna zakupy w kanale mobilnym, ale kończy je na komputerze. Z reguły wynika to z niewygody procesu zakupowego na mniejszych ekranach, głównie niedostosowania formularzy zakupowych oraz samych płatności do urządzeń mobilnych. Coraz powszechniejsze jest także odwrócenie efektu ROPO - klienci oglądają prezenty w sklepach stacjonarnych, często przy okazji posługując się smartfonem i od razu porównując ceny w internecie. A następnie dokonują zakupów online, przy komputerze w domu.
Jak można to wykorzystać?
Po pierwsze - ułatwmy klientom dostęp do informacji o naszych produktach. Produktowa strona mobilna powinna być jak najprostsza i zawierać podstawowe informacje o produktach prezentowane w przejrzystej, przyjaznej dla mniejszych ekranów formie. Brzmi jak trywialne i dosyć oczywiste rozwiązanie, a jednak wciąż zaniedbane przez bardzo wiele firm.
Po drugie - warto zadbać o obecność w porównywarkach cen i platformach sprzedażowych. Niekwestionowane miejsce lidera wśród polskich aplikacji e-commerce ma Allegro i wiele marek już z tego korzysta otwierając swoje autoryzowane sklepy w ramach Strefy Marek Allegro. Porównywarki cen, takie jak Ceneo, Skąpiec czy Nokaut to także istotny kanał. W wersji mobilnej podają informacje o produktach w skondensowanej, prostej formie (dokładnie takiej, jakiej poszukują użytkownicy w biegu) i przede wszystkim pozwalają sprawdzić ceny w różnych sklepach oraz co równie ważne - opinie klientów.
Po trzecie - markety mobilne pełne są także aplikacji podsuwających pomysły na prezenty świąteczne lub pozwalających organizować zakupy prezentów w listy, podobnie jak Listonic dla zakupów ogólnych. Póki co są one jednak bardzo rozproszone i na polskim rynku niezbyt popularne. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest tworzenie własnych ‘prezentowników’ (prezenty dla mamy, prezenty dla przyjaciela, prezenty dla sportowca etc.) publikowanych na stronie internetowej dostępnych także mobilnie - świetnie wykorzystuje to np. producent biżuterii Kruk.
Rola urządzeń mobilnych w konsumpcji internetu stale rośnie i prędko jeszcze się nie wysyci. Kilka prostych rad przytoczonych powyżej to oczywiście kroki bardzo podstawowe. Jednak jak w każdym przypadku, zbudowanie silnych podstaw daje fundament pod bardziej złożone działania w przyszłości. A kto wie, może to jedne z ostatnich Świąt z dominacją sprzedaży desktop nad mobile?
Wojciech Poniatowski, strateg technologiczny w K2
Newsletter



Sales&More i Bank Pekao S.A. wkraczają do gry! Sukces kampanii „Jak nie teraz, to kiedy… wbijesz na wyższy level?”
Serwisy społecznościowe, których już nie ma. Czego nas nauczyły?
Będzie wielki powrót do „Szkła kontaktowego”?
Filip Chajzer ponownie w „Dzień Dobry TVN”. Kolejne powroty na jubileusz programu
Dołącz do dyskusji: Jak aplikacje i strony mobilne pomagają sprzedawać w trakcie świątecznej gorączki handlowej