Reklamy farmaceutyków są niewyszukane, bo to bardziej marketingowe recepty niż kreatywna rozrywka (opinie)
W reklamach suplementów diety i leków bez recepty nie ma potrzeby budowania wielopiętrowych opowieści, wielkich strategii, kreatywności ponad miarę. Reklamy farmaceutyków, w przeciwieństwie do reklam np. telekomów, nie są rozrywką, ale receptą. W tej kategorii rządzi perswazyjny kłam, fałszywa chęć pomocy, a argumentacja i styl komunikacji bardziej przypomina świat natarczywych telezakupów niż poważny, profesjonalny język medyczny - reklamy suplementów diety dla Wirtualnemedia.pl oceniają eksperci z agencji reklamowych.

Ewa Sieńkowska, GPD Agency
Halitomin - specyfik, który ma zwalczać halitozę, czyli nieprzyjemny zapach z ust. Producent bagatelizuje problem sugerując, że to „powszechna i popularna dolegliwość”, a tymczasem źródłem nieprzyjemnego zapachu mogą być bardzo poważne problemy z przewodem pokarmowym, z zakażeniem bakteryjnym, grzybiczym, a nawet być oznaką pasożytów! Ta reklama – to zło w czystej postaci!! Gros pacjentów trafi do lekarza, kiedy ich choroba będzie jeszcze trudniejsza do wyleczenia i zostawi więcej spustoszeń w organizmie.
Detusan - niesie obietnicę uwolnienia się od kaszlu palacza (nawet, jak już się nie pali). A co to jest kaszel palacza??? Kaszel - przewlekły, uporczywy zawsze ma swoje bardzo poważne źródło, może być nawet objawem rozwijającego się nowotworu albo poważnej choroby płuc. Ta reklama to jeszcze większe zło niż komunikacja samych papierosów, bo o tych wiemy, że szkodzą i już.
Lactovaginal - problem infekcji kobiecych jest złożony i może mieć wiele źródeł. Wrzucanie wszystkich do jednego worka powoduje, że tak naprawdę - nie jesteśmy w stanie leczyć faktycznego sprawcy zakażenia. Już nawet szampony typu wash & go nie mają racji bytu!!! A teraz producent namawia kobiety, żeby tak delikatne kwestie traktować tak lekko… Absolutnie czuję się zniesmaczona i głęboko zasmucona, że o poważnych sprawach, ale dyskretnych i intymnych mówi się w języku, który nie edukuje, nie zachęca do rzetelnego działania, a… bagatelizuje i trywializuje problem.
Riposton - cudowny środek na kaca. Eureka ostatnich czasów - pozwoli zapomnieć o kacu nawet po ostrej imprezie. Nic… tylko imprezować, a później Riposton i prosto do biura, jak w spocie zresztą to widać. Gdybym miała 20 lat – to szczerze potraktowałabym ten komunikat jak gwiazdkę z nieba,
I generalnie suplementy diety na potencję - komunikowane są już nie tylko w kontekście dojrzałego mężczyzny, ale jako „łatwy” sposób na problemy z erekcją. A tymczasem problemy z erekcją dotykają tez młodych ludzi i bardzo często są związane z poważnymi chorobami, które manifestują się w taki właśnie sposób. Problemy z erekcją to też często pochodna problemów z prostatą. Tylko zamiast to sprawdzić – rak prostaty zbiera bogate żniwo w Polsce. Uważam, że taka komunikacja jest zwyczajnie nieetyczna, uniewrażliwia mężczyzn (i ich partnerki) na poszukanie faktycznego źródła problemu i nakręca spiralę coraz większych problemów…
Maciej Wiśniewski, MOSQI.TO
Medispirant - konwencja „wywiadu z naocznym świadkiem” jest dość monotonnym pomysłem na reklamę. Kojarzy się raczej z akwizycją niż z dobrze nakręconym spotem.
Hepaslimin - ta reklama nie byłaby taka zła, gdyby nie dialogi. Są po prostu zbyt sztywne, by mogły przekonać. To tak, jakbyśmy rozmawiali o nowych poprawkach w nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach, sącząc z rodziną poranną kawę.
Tena Man (reklama adaptowana) - przejmij kontrolę nad wszystkim, czyli stereotyp mężczyzny w pełnej krasie. Domyślam się, że ta reklama miała być zabawna i grać na stereotypie. Raczej go umacnia.
Stymen - seksualne wykorzystywanie atrakcyjnych pracownic w biurze nigdy nie będzie dobrym pomysłem na reklamę.
Braveran - drzewne porównania czynności seksualnych bądź ich zaburzeń to dość czerstwy dowcip, godny kantyny wojskowej jakieś 50 lat temu.
Magdalena Siarkowska, VML Poland
Magdalena Siarkowska typując reklamy, skupiła się w nich nie na „głupich” egzekucjach kreatywnych, tylko pokazaniu, jak odpowiednia perspektywa kreuje nową potrzebę konsumencką.
MenMag - produkt reklamujący się jako męski magnez o poszerzonym składzie. Jest to świetny przykład tego, w jaki sposób producent stara się wykreować potrzebę w target grupie, pokazując benefity magnezu z perspektywy mężczyzny, tu cytując dokładnie: pomaga utrzymać właściwy poziom testosteronu. To oczywiście prawda, jednak opowiadamy po prostu o od dawana znanym magnezie, w nowy sposób, tak aby wykreować potrzebę.
Tribestan - kolejny suplement diety dotyczący jakości życia seksualnego. Już od jakiegoś czasu producenci suplementów diety starają się nam udowodnić, że odpowiednie środki wspomagające zagwarantują nam poprawę jakości pożycia. Dobrze zidentyfikowana potrzeba, pytanie czy adekwatne jej rozwiązanie.
Restorum - kolejny przykład kreowania dolegliwości, zespołu niespokojnych nóg – poszukiwania niszy, która może rezonować wśród konsumentów
To nie reklama suplementu diety, ale jej pariodia – pokazująca, że sztuka może byś skutecznym lekarstwem na wiele dolegliwości ;-)
Dołącz do dyskusji: Reklamy farmaceutyków są niewyszukane, bo to bardziej marketingowe recepty niż kreatywna rozrywka (opinie)